ULUBIEŃCY PAŹDZIERNIKA
- Aleksandra
- 12 lis 2017
- 3 minut(y) czytania
Minęło już trochę czasu od początku Listopada, a ja dopiero zabieram się za podsumowanie Października. W moim życiu naprawdę dużo się ostatnio działo. Październik był dla mnie miesiącem miodowym, pełnym przeżyć. Ulubieńców zebrało się całkiem sporo, nie tylko tych kosmetycznych, dlatego zapraszam do lektury!

ZDROWIE I URODA
W zeszłym miesiącu dostałam w prezencie od męża paletę do konturowania oka, KAT VON D i jestem w niej po uszy zakochana. Jest to paleta, o której marzyłam od miesięcy. Wreszcie ją mam i nie zawiodłam się. Jest jedną z lepszych palet jakie używałam, same, piękne maty. Czerń w tej palecie, jest jedną z lepszych - jeżeli nie najlepszą jakich używałam. Cienie się nie osypują i makijaż smokey eye wreszcie wychodzi czysto. Gdybym jeszcze raz robiła top 3 palety do makijażu oka, KAT VON D na pewno znalazłaby się tym zestawie.


Jeżeli mąż to ślub, a jeżeli ślub - to idealna pomadka. Moją ślubną pomadką była kultowa MAC - Velvet Teddy. Nigdy wcześniej nie miałam okazji testować pomadek mac, ale zawsze chciałam. Kolor Velvet Teddy wpadł mi w oko, gdy mówiły o nim dziewczyny z kanału MarKa na yt. Jest to kolor nude bez różowych tonów, wchodzi bardziej w brązy. Co ciekawe, gdy powiedziałam mojej ślubnej makijażystce jaki kolor chcę mieć na ustach, od razu wyciągnęła Velvet Teddy. Wtedy pierwszy raz miałam okazję ją testować i tak mi się spodobała, że niecały tydzień później ruszyłam do sklepu ją kupić. Ma wykończenie satynowe, dobrze się ją nosi i dobrze się zjada, jej plusem jest to, że można ją dokładać, czego raczej nie można robić przy pomadkach w płynie - z tego względu zrezygnowałam z takiej w dniu swojego ślubu.

Trzecim moim kosmetycznym ulubieńcem jest podkład marki LUMENE - matt control. Zanim go kupiłam, testowałam go milion razy na dłoni (zalety pracy w drogerii) i nasłuchałam się mnóstwo pozytywnych opinii od klientek na jego temat. Podkład jest porównywany do double wear light, nawet opakowanie ma podobne. Ja double wear nigdy nie używałam, ale matt control pokochałam. Jest super kryjący, ma fajną formułę, którą łatwo rozprowadza się po twarzy. Można go dokładać, nie tworzy maski. Cud, miód i orzeski. Wykończenie ma matowe, może matowo/satynowe, utrzymuje się na twarzy cały dzień i wygląda na niej przepięknie. Na opakowaniu napisane jest, że jest polecany dla cery normalnej i tłustej. Ja mam normalną, w kierunku do suchej, ale podkład mi się dobrze sprawdza. (Nie używam go codziennie) Lubię podkłady kryjące i średnio kryjące, ponieważ mam skłonności do zaczerwienienia twarzy. Naprawdę polecam go przetestować. Stacjonarnie w Poznaniu można go dostać w drogerii na ul. Dąbrowskiego 86.


W wyżej wymienionej drogerii można też kupić Dalan, d'Olive intensive Cream Olive Oil, czyli intensywny krem oliwkowy. Jest to bardzo gęsty, skoncentrowany krem do pielęgnacji bardzo suchej skóry. Można go używać na przesuszoną skórę dłoni, ust, stóp - wszędzie. Działa i jest cudowny. Używam go niemalże codziennie do rąk i czasami na usta. Szybko się wchłania, świetnie nawilża i zmiękcza skórę. Kolejnym jego plusem jest obłędny zapach. Produkty oliwkowe kojarzą mi się z osobami starszymi, ale ten jest inny. Jego zapach nie jest przytłaczający, a świeży. Jedynym minusem kremu jest jego pojemność. Krem jest malutki, ma jedynie 20ml.

SERIALE
W Październiku odbyła się premiera 2 sezonu serialu Riverdale. Pierwszy sezon obejrzałam cały w jeden z chorobowych dni i z niecierpliwością wyczekiwałam drugiego. Wreszcie się doczekałam i jestem nieco zaskoczona, ale niezawiedziona. 2 sezon jest zupełnie inny od pierwszego, ale zainteresował też mojego męża i oglądamy go razem, co bardzo lubię. Film jest oparty na komiksach "Archie comics". Opowiada o grupie nastolatków, którzy zmagają się z dość nietypowymi problemami. Są gangi, mordercy i zawiłe historie. Bardzo wciągający serial, fajny na wolne wieczory.
Drugi serial, który zaczęłam oglądać w Październiku to emitowana na stacji TVN Diagnoza. Obejrzałam jeden odcinek przypadkiem i miałam ochotę na więcej. Teraz już niecierpliwie wyczekuję każdego kolejnego odcinka. Serial opowiada historię Anny, która straciła pamięć w wypadku i próbuje dowiedzieć się czegoś o sobie...
LIFESTYLE
Moim kolejnym Październikowym ulubieńcem jest małżeństwo i mój mąż. Odbiegając od samej uroczystości i wesela, o których pewnie niebawem napiszę, miesiąc miodowy minął mi świetnie. Chłop dobrze się sprawuje i myślę, że dobrze żyje nam się razem.

Trzymajcie się ciepło i dajcie znać o waszych ulubieńcach!
OLA
Comentarios